Urok samochodów
Chłopcy już teraz często objawiają swoją miłość do samochodów. Budują dla nich trasy i garaże, podróżują i ścigają się w wyobraźni. A wieczorem… układają do snu. Waszego synka może zainteresować duża ciężarówka, którą można załadować piaskiem czy klockami i ciągnąć za sobą na sznurku. Szczególne pożądaną cechą są otwierane drzwi i podnoszona skrzynia ładunkowa. Jeśli wasza córeczka też kocha autka, absolutnie się tym nie martwcie. Płeć nie ma tu nic do rzeczy. Pozwólcie się małej bawić tak jak chce. A na razie odtwarza to, co często widzi. Mamę za kierownicą, tatę tankującego paliwo, samochody tkwiące w korku, ciężarówkę pracującą na budowie.
[smartads]
Kwestia bezpieczeństwa
Kupując zabawki zwróćcie wagę, czy nadają się dla dzieci poniżej trzeciego roku życia. Informacja o tym powinna znajdować się na opakowaniu. Jeśli wasze dziecko dostanie zabawkę, na której nie ma takiej informacji, przyjrzyjcie się jej dokładnie. Czy jest na tyle duża, że maluch nie da rady włożyć jej sobie do ust czy np. ucha? Czy nie zawiera małych części, które malec mógłby wymontować i połknąć? Czy nie ma ostrych krawędzi? Czy jest dostatecznie solidna, czy nie da się jej łatwo połamać? Czy nie jest zbyt ciężka, czy dziecko nie może siebie lub innego dziecka nią boleśnie uderzyć? Czy nie ma w niej małych otworów, w których maluchowi mógłby np. utknąć paluszek? Czy sznurek przymocowany do zabawki nie jest zbyt długi (dziecko mogłoby się udusić). Jeśli cokolwiek was niepokoi, na wszelki wypadek nie dawajcie dziecku tej zabawki.
Zabawy plastyczne
To prawda, że jest przy nich sporo bałaganu, ale dzięki nim maluch rozwija wyobraźnię, doskonali zmysł wzroku i dotyku, ćwiczy precyzję ruchów. No i świetnie się bawi. Większość dwulatków uwielbia rysowanie. Kupcie duży karton papieru i przyklejcie go do stołu (najlepiej, by zajmował całą powierzchnię blatu). Małego artystę ubierzcie w ceratkowy fartuszek (koniecznie z rękawami) i pozwólcie mu tworzyć. Niech maluje palcami (w dobrze zaopatrzonych sklepach z zabawkami można kupić specjalnie, nietoksyczne farby dla maluchów). Gdy nie lubi się brudzić (niektóre dzieci tak mają), wręczcie mu gruby pędzelek. Jeśli zabawa farbami nie budzi waszego entuzjazmu, możecie dać maluchowi po prostu świecowe kredki. Dla najmłodszych rysowników najlepsze są krótkie i grube, które łatwo chwycić niewprawnej jeszcze rączce.
Dziecku na pewno spodoba się też lepienie. Zamiast plasteliny czy ciastoliny, możecie użyć masy solnej. Jest bezpieczniejsza dla maluchów, nawet jeśli dziecko ją poliże, nic mu się nie stanie (jeśli nie liczyć słonego smaku na języku).