Jestem świeżo upieczoną mamuśką. Jak każda mama chciałabym dać swojemu maleństwu wszystko, co najlepsze. Ostatnio rozglądam się za zabawkami. Wypatrzyłam sklep w którym są wyłącznie markowe zabawki. Ceny fajne, zabawki jeszcze lepsze, ale… … no właśnie ale. Wiem, że markowe znaczy lepsze, ale i droższe – pytanie czy warto. Wiele jest na naszym rynku zabawek rodem z Chin. Ich ceny są niższe (jak i jakość). Cena kusi, ale boję się o bezpieczeństwo maluszka. Tyle się słyszy o ołowiu w chińszczyźnie itd..
Kategoria: Zakupy
Nie ma jak klocki
Już półroczne niemowlaki z ochotą manipulują kolorowymi przedmiotami, chwytając je, oglądając, przekładając z rączki do rączki i z naczynia do naczynia. Te stosunkowo proste czynności rozwijają zręczność dziecka, zdolność chwytania, ćwiczą spostrzeganie i koncentrację uwagi. Do ukończenia pierwszego roku życia maluch trenuje wytrwale umiejętność stawiania klockowych piramidek, które zresztą zaraz z zapałem burzy, by zacząć budowę od początku. Po ukończeniu roku możemy już zachęcać dziecko do wrzucania klocków do pudła przez otwory odpowiadające im kształtem. Początkowo dzieci stosują w tej zabawie metodę prób i błędów, znajdując w ten sposób rozwiązanie zadania. Jest to dla nich cenne ćwiczenie, ponieważ nauka rozpoznawania kształtów pomoże im w przyszłości opanować sztukę pisania literek.
Pluszak pełen emocji
Czy myśleliście, dlaczego kładziecie pod choinką kolejnego pluszowego 'łapacza kurzu’ albo następną mechaniczną zabawkę, której żywot jest tak krótki jak radość z jej otrzymania? Raczej nie. Podstawowy argument, jak co roku, brzmi: 'No przecież Mikołaj musi coś przynieść’. Zastanawiając się, według jakiego klucza robimy świąteczne prezentowe zakupy, popytałam znajomych, przyjaciół i tak oto powstał katalog przedstawiający motywy rodzicielskich wyborów. Kolejność nieprzypadkowa.
Zabawa i zabawki dwulatka
Rozwój wyobraźni dziecka sprawia, że jego zabawy są coraz ciekawsze. Lalki i misie ożywają i stają się prawdziwymi przyjaciółmi malucha. Samochody prowadzą własne życie uczestnicząc w ekscytujących wyścigach i fatalnych w skutkach kraksach. W tych zabawach but taty może stać się wygodnym łóżeczkiem dla lali, a czapka mamy garażem dla ciężarówki. A sami rodzice nie są już tak nieodzowni.